|
|
 |
IV NIEDZIELA
WIELKIEGO POSTU
_________________

___________________
Czytanie z Drugiej Księgi Kronik
Wszyscy naczelnicy Judy, kapłani i lud mnożyli nieprawości, naśladując wszelkie obrzydliwości narodów pogańskich i bezczeszcząc świątynię, którą Pan poświęcił w Jerozolimie. Bóg ich ojców, Pan, bez wytchnienia wysyłał do nich swoich posłańców, albowiem litował się nad swym ludem i nad swym mieszkaniem. Oni jednak szydzili z Bożych wysłanników, lekceważyli ich słowa i wyśmiewali się z Jego proroków, aż wzmógł się gniew Pana na Jego naród do tego stopnia, iż nie było ocalenia. Spalili też Chaldejczycy świątynię Bożą i zburzyli mury Jerozolimy, wszystkie jej pałace spalili ogniem i wzięli się do zniszczenia wszystkich kosztownych sprzętów.
Ocalałą spod miecza resztę król uprowadził do Babilonu i stali się niewolnikami jego i jego synów aż do nadejścia panowania perskiego. I tak się spełniło słowo Pana wypowiedziane przez usta Jeremiasza: «Dokąd kraj nie wywiąże się ze swych szabatów, będzie leżał odłogiem przez cały czas swego zniszczenia, to jest przez siedemdziesiąt lat».
Aby się spełniło słowo Pana z ust Jeremiasza, pobudził Pan ducha Cyrusa, króla perskiego, w pierwszym roku jego panowania, tak iż obwieścił on również na piśmie w całym państwie swoim, co następuje: „Tak mówi Cyrus, król perski: Wszystkie państwa ziemi dał mi Pan, Bóg niebios. I On mi rozkazał zbudować Mu dom w Jerozolimie, w Judzie. Jeśli z całego ludu Jego jest między wami jeszcze ktoś, to niech Bóg jego będzie z nim; a niech idzie!”
Oto Słowo Boże.
Kościele święty, nie zapomnę ciebie.
Nad rzekami Babilonu siedzieliśmy i płakali
wspominając Syjon.
Na topolach tamtej krainy
zawiesiliśmy nasze harfy.
Kościele święty, nie zapomnę ciebie.
Bo ci, którzy nas uprowadzili,
żądali od nas pieśni.
Nasi gnębiciele żądali pieśni radosnej:
„Zaśpiewajcie nam którąś z pieśni syjońskich”.
Kościele święty, nie zapomnę ciebie.
Jakże możemy śpiewać pieśń Pańską
w obcej krainie?
Jeruzalem, jeśli zapomnę o tobie,
niech uschnie moja prawica.
Kościele święty, nie zapomnę ciebie.
Niech mi język przyschnie do gardła,
jeśli nie będę o tobie pamiętał,
jeśli nie wyniosę Jeruzalem
ponad wszystką swą radość.
Kościele święty, nie zapomnę ciebie.
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Efezjan
Bracia:
Bóg będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni Razem też wskrzesił nas i razem posadził na wyżynach niebieskich, w Chrystusie Jezusie, aby w nadchodzących wiekach przemożne bogactwa Jego łaski wykazać na przykładzie dobroci względem nas, w Chrystusie Jezusie.
Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest to dar Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili.
Oto Słowo Boże.
Chwała Tobie, Królu wieków
Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego;
każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.
Chwała Tobie, Królu wieków
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Jezus powiedział do Nikodema: „Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne.
Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.
Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.
Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.
A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki.
Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu”.
Oto słowo Pańskie.
Jerozolima, miasto święte, miasto Boga. Jej centrum, świątynia, znak Bożej obecności wśród ludu, zapewnia bezpieczenstwo i błogosławieństwo (w ST dobrobyt materialny). Dlaczego Bóg, który może być wszędzie i na wszystkie sposoby "ogranicza" samego siebie do jednego miejsca? Odpowiedź jest jak zawsze prosta: z miłości do człowieka, aby było łatwiej człowiekowi przyjść na spotkanie, to nie Bóg potrzebuje świątyni, ale ludzie.
Świątynia jako Przybytek Pański domaga się szacunku. Ludzie, nawet naród wybrany, mają z tym duży problem, Niewola Babilońska była konsekwencją odwrócenia się narodu wybranego od Boga, a bez Niego stali się niewolnikami. To co my wyrażamy jako "kara Boża", jest niczym innym jak tylko konsekwencją naszego postępowania, a co robi Bóg? On zawsze wchodzi w naszą historię z miłosierdziem, ograniczając skutki naszych grzechów. Podobnie w Księdze Kronik, ludzie odwrócili się od Boga i stracili wolność, jednak Bog wierny swojemu słowu okazuje daleko idące miłosierdzie "zapomina" o grzechach i wyprowadza naród wybrany z niewoli, aby odbudował świątynię. Nie chodzi jednak o budowlę materialną, bo ta jest tylko zewnętrznym wyrazem tego co powinno być w sercach i umysłach wiernych. Bóg interweniując, tak układa bieg wydarzeń i tak posługuje się ludźmi, nawet nie znającymi Go, aby zrealizować swój plan miłości do człowieka i to, przypomnijmy, pomimo niewierności ludzkiej. "Wywiązanie się z szabtów", to właśnie przywrócenie wszystkiego na swoje miejsce, w tym Boga na pierwsze, to właśnie jest nawrócenie, jeśli przyjmiemy taką postawę to obietnice Boga spełnią się, inaczej Boża łaska nie ma gdzie się "osadzić".
Jerozolima i świątynia to dziasiaj Kościół, a więc wspólnota wierzących w Chrystusa. To poprzez Kościół Bóg obdarza miłosierdziem ludzi. Jednak jeśli nie uszanujemy Kościoła jako przestrzeni spotkania z Bogiem to konsekwencje tej niewierności będą podobne: niewola i utrata tożsamości, jako dzieci Bożych. Jednak nawet gdyby w Kościele popełniano wiele i nawet największe grzechy, to Bóg zawsze ujmie się za swoim Kościołem i odbuduje go.
Psalmista w przepięknej, poetyckiej formie wyraża właśnie tę tęsknotę za Kościołem, bez którego człowiek staje się nikim, bo gdzież spotka Boga jeśli nie w Kościele? Nawet jeśli nie jest to Kościół idealny (Kościół jest dla ludzi, a nie dla aniołów)!
Nasz Bóg jest Bogiem bogatym w miłosierdzie, przypomina nam o tym św. Paweł, nie wolno zapomnieć, że miłosierdzie Boga jest Jego darem, Jego łaską, a nie naszą zasługą!
Jak Bóg okazuje swoje miłosierdzie wobec nas ludzi? Oddając Syna swojego, Jednorodzonego na przebłaganie za nasze grzechy. Ofiara doskonała, bo wypływająca z dosknałej miłości, ofiara definitywna pieczętująca raz na zawsze przymierze Boga z ludźmi! Światło przyszło na świat nie dla potępienia, ale dla zbawienia, czy świat, a więc ja, przyjąłem to światło? Czy Chrystus jest Panem mojego życia?
Postać Nikodema odzwierciedla żywe i szczere niepokoje ludzkiego serca, które szuka Boga, a Bóg pozwala się znaleźć szukającym Go szczerym sercem.
|
|
 |
|
|
|
|
"Słowo rozwija się przed nami i możemy czytać w jego wnętrzu jak w otwartej księdze"
P.Claudel |
|
"Niech was nikt nie zwodzi pustym gadaniem, bo przecież przez nie nadchodzi gniew Boży na synów buntu. Nie miejcie z nimi nic wspólnego. Niegdyś byliście ciemnością, teraz zaś jesteście światłością w Panu. Postępujcie więc jak dzieci światłości!" Ef 5,6-8 |
|
|
|
|
 |
|
|
|
|